sobota, 9 stycznia 2016

Koci złodziej

W domu mam trzy przecudne kotki, każda ma swój charakter, wymagania i własny świat - jak to koty. Ale jedna włochata istotka upodobała sobie moje robótki i traktuje je jak plac zabaw.
Różne prace powstają i przy każdej jest ten sam problem. Otóż, mój "koci złodziej" albo zabiera mi bobinki z muliną, albo (jak to zdążyłam udokumentować) potrafi porwać całą robótkę. Na szczęście jestem szybka i zawsze udaje mi się wyciągnąć igłę.

I oto Kika w akcji:


Już na podłodze ze swoją zdobyczą.


Ucieczka...


I z trofeum na fotelu (nić brązowa i słabo ją widać, ale kradnie wszystkie kolory).



I tak mam za każdym razem...Mój kochany złodziejaszek :)

3 komentarze:

  1. zmyślna bestyjka! ;-) zupełnie tak ,jak moje urwisy- cicho i szybciutko ;-) wieeelkie głaski! ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawienie śladu:)_